23.06.2023, 13:16
Kibice piłkarscy z Polski do tego, że kluby z naszej ligi z reguły szybko kończą przygodę z europejskimi zmaganiami zdążyli się przyzwyczaić. Sporym zaskoczeniem bez najmniejszych wątpliwości jest więc to, iż jest połowa kwietnia, a ekipa Lecha z Poznania do ostatniego gwizdka starcia z Fiorentiną ACF toczyła bój o awans do półfinału europejskich pucharów. Mistrz polskiej ligi w aktualnie trwającym sezonie pokazał się niesamowicie i na pewno ciężko temu zaprzeczyć. W mediach społecznościowych sportowi dziennikarze z całego kraju wrzucają bardzo dużo dobrych opinii dotyczących gry mistrza polskiej ligi. Awans do ćwierćfinału europejskich rozgrywek to z całą pewnością bardzo duży sukces, jednak zawodnicy trenera Johna Van Der Brooma mieli nadzieję na znacznie więcej. I rzeczywistość udowodniła, że dostanie się do 1/2 finału Conference League był bardzo możliwy.
Mistrz ligi polskiej przed pierwszym starciem ćwierćfinałowym nie był faworytem. Duża ilość ekspertów piłkarskich uważała, że drużyna Fiorentiny, która pochodzi z Włoch jest faworytem. W piłkarskich kibicach z naszego kraju pojawiła się jednak nadzieja, że KKS Lech Poznań ma możliwość zaskoczyć swoich przeciwników. Finalnie w pierwszym pojedynku ćwierćfinałowym Fiorentina była dla poznańskiego Lecha za silna. Gracze z Florencji na trybunach przy ulicy Bułgarskiej wygrali wynikiem cztery do jednego i bardzo mocno zbliżyli się do zakwalifikowania się do 1/2 finału. W obozach obu zespołów przed rewanżowym meczem wyczuć można było spokój. I chociażby z tego powodu dyspozycja mistrza polski we Florencji była ogromnym zaskoczeniem dla miejscowych fanów. Mistrz Ekstraklasy na dwadzieścia minut przed zakończeniem spotkania prowadził we Florencji z faworyzowaną Fiorentiną rezultatem 3:0. Taki rezultat znaczył, że czeka nas dodatkowy czas gry i zawodnicy z Poznania mają szansę na awansowanie do 1/2 finału Ligi Konferencji. Niestety linia obrony mistrza Ekstraklasy popełniła 2 olbrzymie błędy w samej końcówce tego meczu, które zakończyły się bramkami dla gospodarzy. To w rozrachunku końcowym zniwelowało szansę na zakwalifikowanie się dalej i walkę o zwycięstwo w zmaganiach Ligi Konferencji Europy. Jednak warto zaznaczyć fakt, iż mistrz Ekstraklasy pokazał się wyśmienicie w trwającym obecnie sezonie europejskich pucharów. To jest z pewnością nadzieja na to, iż z każdym następnym rokiem będzie dużo lepiej.
17.08.2017, 13:47
21.04.2018, 10:27