03.03.2022, 09:26
Premier League jest aktualnie najtrudniejszą piłkarską ligą na całym świecie i spore grono kibiców piłkarskich na świecie tak twierdzi. Angielska Liga latami pielęgnowała własną popularność, a dobitnym tego przykładem są wyniki sprzedaży, które te rozgrywki osiągają co kolejkę. Piłkarskie drużyny z angielskiej Premier League niemal w każdym sezonie dobrze wyglądają w Lidze Mistrzów i dobrze uświadomić to sobie. To, iż panującym obecnie mistrzem Champions League jest Chelsea z Londynu, a więc zespół z angielskiej ekstraklasy jest tego świetnym dowodem. Mistrz Anglii także ma ochotę na zwycięstwo w tych prestiżowych rozgrywkach i to z pewnością. Piłkarze mistrza Anglii w poprzednim sezonie dotarli do wielkiego finału Ligi Mistrzów, jednakże tam byli zmuszeni zaakceptować skuteczność drużyny prowadzonej przez Tuchela Thomasa. To na pewno był wielki policzek dla szkoleniowca City Guardioli, który w aktualnym sezonie zrobi wszystko, żeby zdobyć upragnione europejskie trofeum.
Należy zaznaczyć, iż mistrz angielskiej ligi jest na idealnej drodze, żeby ułatwić sobie drogę po trofeum Ligi Mistrzów. Nad resztą drużyn wypracowali sobie sporą przewagę w Premier League, co da im możliwość dużo mocniej skupić się na pucharach europejskich. W weekend jednak zawodnicy mistrza Anglii rywalizowali Tottenhamem Londyn i z pewnością nie spodziewali się tak wymagającego meczu. Mocno wyruszyła z atakami od początku meczu ruszyła ekipa Tottenhamu Londyn, czego rezultatem był gol już po czterech minutach meczu. gracze z Manchesteru byli zmuszeni ruszyć do gonienia rezultatu. Futbolowi kibice z Manchesteru z całą pewnością odczuli ulgę, w sytuacji, kiedy futbolówkę do bramki w 36 minucie wpakował Guendogan Ikay doprowadzając takim sposobem do remisowego wyniku. W drugiej połowie tego starcia do głosu ponownie doszli zawodnicy Tottenhamu Londyn, którzy z pomocą Harryego Kane'a objęli prowadzenie. Zdawało się, iż to spotkanie skończy się triumfem Tottenhamu Londyn, lecz w 92 minucie z karnego strzelił Riyad Mahrez. Arbiter w 95. minucie pojedynku zarządził jedenastkę dla przyjezdnych. Jedenastkę na trafienie zamienił Kane Harry, który w ten oto sposób zagwarantował wygraną dla Tottenhamu Hotspur.