29.11.2022, 14:40
Mistrzostwa świata w Katarze uznawane były za szczególne pod wieloma względami już przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Fani futbolu w Polsce z rozsądkiem podchodzili do oceniania szans piłkarskiej reprezentacji Polski na wyjście z grupy. Naszymi oponentami w rozgrywkach grupowych miała być reprezentacja Argentyny, drużyna Meksyku, oraz mocna narodowa drużyna Arabii Saudyjskiej. Dla polskich piłkarzy pierwszy mecz na mistrzostwach świata był niezwykle ciężki i sporo dziennikarzy sportowych krytykowało styl, w jakim pokazała się drużyna polska. Michniewicz uspokajał jednak, że forma kadry narodowej Polski z każdym kolejnym meczem będzie prezentować się o wiele lepiej i tego najlepszym przykładem miał być mecz z reprezentacją narodową Arabii Saudyjskiej. I faktycznie okazało się, że to spotkanie było przełomowe dla reprezentantów Polski. Polscy zawodnicy w trakcie tego meczu zaprezentowali się dużo lepiej niż z narodową drużyną Meksyku i fani z naszego kraju mogli liczyć na zwycięstwo.
Od pierwszych minut tego spotkania gra polskiej drużyny narodowej prezentowała się dużo lepiej pod kątem tworzenia akcji, niż miało to miejsce w przypadku meczu numer 1. Piłkarska reprezentacja Polski tworzyła sytuacje i usiłowała trzymać się przy piłce. Nie uniknęliśmy rzecz jasna błędów w defensywie, lecz tego dnia kolejny raz doskonale prezentował się Wojciech Szczęsny, który bronił wszystkie uderzenia. W I połowie padła również pierwsza bramka dla polskiej reprezentacji piłkarskiej, którą strzelił Piotr Zieliński. Pod koniec pierwszej części zawodnicy kadry narodowej Arabii Saudyjskiej wywalczyli rzut karny i nie planowali się poddawać. Po raz kolejny w tym przypadku niesamowicie zachował się Szczęsny, który wybronił strzał z jedenastu metrów, a następnie dobitkę piłkarza kadry Arabii Saudyjskiej. Wynikiem 1:0 dla polskiej reprezentacji piłkarskiej skończyła się pierwsza część. Narodowa kadra Polski w drugiej połowie zdobyła II. bramkę, a jej autorem był Robert Lewandowski. Napastnik FC Barcelony wykorzystał błąd zawodnika defensywnego reprezentacji Arabii Saudyjskiej i powiększył prowadzenie narodowej kadry Polski. Drużyna polska po dwóch starciach zajmuje pierwsze miejsce w grupie C i ma naprawdę spore szanse na zakwalifikowanie się do fazy pucharowej.